i prócz cienia rzucają wyzwanie wszystkim tym którym parafialne lekcje historii zabełtały błękit w zakutym bo rycerskim łbie.

Na początek,tytułem słowa wstępnego konieczne będzie wysłuchanie poniższej wypowiedzi.To wydatnie skróci moją narrację.
Filmik wyprodukował portal Media Narodowe a zawiera wypowiedź znanego rosyjskiego historyka,członka rosyjskiego towarzystwa historycznego  i dziennikarza Armena Gaspariana.
Ów Gasparian kilka lat temu napisał książkę "Kłamstwo Pospolite" ( лож посполита) co w języku rosyjskim brzmi "ŁOŻ POSPOLITA" i jest wyraźną aluzją do nazwy naszego państwa.
W książce autor opisał i udokumentował archiwaliami (tylko ) kilka  nieprzyjemnych dla nas faktów hstorycznych więc kiedy wywiad z Gasparianem ukazał się na MN przez chwilę przyszło mi do głowy że to może pierwsza jaskółka zwiastująca  wiosnę.Ale nie,dosłownie w chwilę po pojawieniu sie na wideoblogu MN wywiad został usunięty i nigdy nie ukazał się na żadnym polskim portalu.
Filmik który zamieszczam pochodzi z blogu Gaspariana a dzięki swojemu pierwotnemu pochodzeniu zawiera całkiem dobrą polska translację.




Poruszany przez Gaspariana problem manipulowania historią w przypadku polskim ma odmienny charakter niż w innych przypadkach.To że istnieje tendencja do przedstawiania się w jak najlepszym świetle zaś przeciwnika w jak najgorszym jest częste.To niskie ale jakże ludzkie.
To co z historią robi polska rusofobia jest już obłędem o czym wie każdy mający jakie takie wyobrażenia o historii a jednocześnie cudem boskim udało mu się uniknąć choroby jaką niewątpliwie jest rusofobia.

Każdy interesujący się zjawiskiem rusofobii czy w aspekcie socjologicznym czy historycznym,wie że to absolutnie autorski wynalazek polskich elit. Jest to na tyle oczywiste że nie ma sensu z tym dyskutować.
Obwiniani  o to Anglosasi znając tę osobliwość polskich elit (za pośrednictwem żydów) tylko wykorzystują ją jako narzędzie do osiągania własnych politycznych celów.Na taki sposób na jaki  cyniczny meżczyzna  wykorzystuje łatwą a  chętną dziewczynę czyli każdy poza matrymonialnym.

Owszem,zdarzało się przed laty że dla doraźnych celów  różne siły sięgały po taki rodzaj propagandy który miał szersze  masy ludzkie nastroić przeciw; mieszkańcom innego państwa czy wyznawcom inną religii, ale zazwyczaj miało to charakter jednorazowy i przejściowy.Kto jeszcze pamięta amerykańską kampanię  przeciwko Japończykom którym prymitywna propaganda odbierała człowieczeństwo i klasyfikowała nieomal jako ludzkie zwierzęta?
Rusofobii polskich elit ma charakter etniczno rasowy a biorąc za początek pisane przekazy, od 500 lat  jej  poziom stale wzrastał  i dziś osiągnął taki pułap że nie wyobrażam sobie aby mógł być większy.

Używam pojęcia "rusofobia polskich elit" ponieważ nie wierzę aby tyczyło to narodu jako całości a nawet jeśli jednak jakiejś części dotyczy to ma to charakter wtórny i jest raczej skutkiem intensywnych zabiegów propagandowych mających już kilkusetletnią tradycję.

A skoro już przy tradycji jesteśmy ...
Po tym co wydarzyło się 10 kwietnie 2010 roku uszczypliwi rosyjscy internauci (albowiem prawda jest taka że nie wszyscy płakali), zamieszczali wymyślone przez siebie memy.Jeden z nich przedstawiał  las i  zaopatrzony był napisem smoleńskie drzewa mają długą pamięć.
Wiem że wielu tutejszych użytkowników żywo interesuje się historią.Wiem że są nawet tacy  którzy studenckich lata nie przetrwonili na płochych zabawach a pilnie uczęszczali do zaprzyjaźnionej parafii na historczne prelekcje przeto dziś są ekspertami w dziedzinie historii Rosji
W związku z tym mam pytanie skierowane do wszystkich a zwłaszcza do tych drugich;do czego pił autor wspomnianego memu?  pamięć o czym zachowały smoleńskie drzewa?