Wbrew temu co mogłoby się wydawać sytuacja taka nie jest ani oryginalna ani unikalna.Natkniesz się na nią u niemałej części "patriotów". Zwłaszcza PIS-owskich

Bloger Mikker zamieścił dziś post o treści dość mętnej z której  niewiele wynika poza jego niegatywnym stosunkiem
do izraelskiej gazety Haaretz.
Haaretz możnca  w oczach odbiorcy zdezawuować  jednym zdaniem ale Mikker tego nie zrobił.Miast tego usiłował wciągnąć nas w jakieś pozbawione głębszego sensu dywagacje.
Haaretz jest pod finansową (a zatem polityczną) kontrolą Leonida  Newzlina.Byłego współwłaściciela Jukosu,który uciekł do Izraela z niemałą kwotą pieniędzy ukradzionych w Rosji.W 2008 został w Rosji zaocznie skazany na dożywoście za udział i "kierownictwo" kilku morderst na zlecenie.Niestety nie udało się udowodnić wszystkich siedemdzieięciu paru które zlecał i którymi kierował.Nie oznacza to jednak że już nikt o tym nie pamięta i nie wspomina.Pamięta i wspomina.
Dlaczego zatem Mikker zrezygnował z tak łatwiej okazji "obrzydzenia" Haaeretz?
Z bardzo prostego powodu.Mianowicie z takiego że:lustrzną stroną,rewersem,drugą połowką,finasnowanego przez Newzlina medium są media finansowane przez jego wspólnika Chodorkowskiego.Nie nalży mieć żadnych wątpliwości,Nawzlin i Chodorkowski to (jak mawia lud w moich stronach) jedno trzydzieści.
To manewr "złego" i "dobrego" policjanta."Niedobry" Haaretz atakuje Polaków zaś "dobre" media Chodorkowskiego stoją na straży demokracji,prawa i sprawiedliwości  a "dobre" są dlatego że atakują Rosję.
Media Chodorkowskiego dostarczają 80% informacji maciezystemu medium Mikker czyli niezalezna.pl
Bez mediów Chdorkowskiego niezalezna.pl nie miałaby o czym pisać.
Jukos okradł Rosjan a teraz za te pieniądze toczy z nimi wojną której celem jest odzyskanie dawnych wpływów i politycznej roli w Rosji.To jest "po kupiecku",w tym jest logika,to można jakoś zrozumieć.
Ale jak rozumieć polskich patriotów skupionych woków PIS-owskiej niezalezna.pl ?  O co im chodzi? Czyżby nie mieli świadomości że czytając niezalezna.pl  zawsze ustytuowani są  między Newzlnem a Chodorkowskim.Zawsze.
To jeśli idzie o odbiorców,ale co z redakcją? Przecież w jej przypadku nie może być mowy o niedoinformowaniu.Nie może być również mowy o działaniu motywowanym emocjami.Wniosek może być tylko jeden tamtejszej redakcji po drodze z mediami Chodorkowskiego.Wszyscy oni podążają w tym samym kierunku i dażą do tego samego celu.
Nawet jeśli dla niepoznaki  od czasu do czasu pomstują na "niedobry" Haaretz




https://en.wikipedia.org/wiki/Haaretz
https://en.wikipedia.org/wiki/Leonid_Nevzlin
https://flb.ru/2/4377.html
https://en.wikipedia.org/wiki/Meduza