W ciągu dekady 1989-2000 armia praktycznie przestała istnieć czego najlepszym dowodem jest fakt że kiedy na potrzeby drugiej wojny czeczeńskiej trzeba było około 2 000 sprawnych i odpowiednia wyszkolonych żołnierzy nie było z kogo wybierać

Opisywane przeze mnie wydarzenia,fakty,przypadki i zbiegi okoliczności,mają w tle pewien wątek który jak mi się zdaje (a nawet mam pewność), ma związek i wpływ jeśli nie na wszystko to na wiele. Wątek nazywa się "kontrakt stulecia" i pewnie nie każdy o nim słyszał.Natomiast każdy słyszał o "kryzysie berlińskim 62" który jak głosi wersja dla niezaawansowanych związany był z żądaniem wyprowadzenia amerykańskich wojsk z NRF

 To nieprawda a w każdym razie nie cała prawda. Historia "kontrakt wieku" rozpoczyna się w 1955 roku i odnosi się do ustaleń podjętych przez NRF i ZSRR w sprawie dostaw radzieckiego gazu z Zachodniej Syberii do NRF.Rozmowy inicjuje w 1955 roku kanclerz Adenauer podczas wizyty w Moskwie.Potem rozmowy schodzą na szczebel ministerstw,banków i przemysłowców, gdzie ustala się szczegóły,planuje koszty itd. I kiedy wszystko zmierza do szczęśliwego finału USA mówi kanclerzowi Adenauerowi stanowcze "Nie" a niemieckim producentom technicznych materiałów (chodziło o rury o dużym przekroju) grozi sankcjami.Argumenty toczka w toczkę te co dzisiaj.

W prawdzie Adenauer się broni i argument o "uzależnieniu Niemiec od sowieckiego gazy" usiłuje zbić argumentem że to oznacza również "uzależnienie sowietów od niemieckich konsumentów gazu),ale nic nie pomaga, stanowisko Amerykanów jest nieprzejednane.Adenauer przyhamowuje rozmowy,wszystko się zaczyna ślimaczyć,rozłazić aż poirytowany Chruszczow podnosi sprawę obecności amerykańskich wojsk okupacyjnych na niemieckim terytorium. "Berliński kryzys" bynajmniej nie kończy projektu,sprawa co rusz powraca,zainteresowani będą mogli zapoznać się ze szczegółami tej historii pod wskazanym linkiem.W 1969 roku niemieckim kanclerzem zostaje Willy Brandt i on podpisał z ZSRR długoterminowe umowy na dostawy gazu.Zapłacił za to własną karierą.

Dla zrealizowania umowy zbudowano trzy gazociągi: w 1979 gazociąg "Sojuz" Orenburg – zachodnia granica ZSRR,w 1983 Urengoj - Pomary - Użgorod; w 1986 Progres Jamburg - zachodnia granica ZSRR.

Jak twierdzą "świadkowie historii" pierwsze rozmowy na temat zjednoczenia Niemiec mają miejsce już w latach 70-tych

 

Tymczasem w lutym 1981 roku sztab dowódczy Floty Wojennej Pacyfiku udaje się na bardzo ważne szkolenie do Moskwy.W związku z wprowadzeniem na uzbrojenie torped nowego typy mają odbyć naradę,mają skonsultować się z projektantami,odebrać stosowne instrukcje i inne materiały.

7 lutego w dniu powrotu do Władywostoku wiozący ich wojskowy Tu 104 tuż po starcie runął na ziemię i doszczętnie spłonął

Wszyscy zginęli.Całe dowództwo.

5 admirałów

11 generałów

12 kapitanów I stopnia (pułkowników)

Cała II wojna światowa nawet w dziesięciu procentach nie spowodowała takich strat w kadrze wyższych oficerów jak owa katastrofa. Flota atomowego mocarstwa jest przez pewien czas unieruchomiona a pełną sprawność odzyska po katastrofie Kurska,więc przyjdzie nieco poczekać.

Tym bardziej że oto nowa bieda: 1 września 1983 roku lotnictwo ZSRR zestrzeliło koreańskiego pasażerskiego Boeing i choć od początku było wiadomo że wina nie leżała po stronie ZSRR to na świecie rozpętała się propagandowa histeria której nie uciszyły nawet wyniki śledztwa.

Już po kilkunastu dniach klimat światowej histerii spowodował że sparaliżowany strachem pułkownik sił powietrznych Stanisław Pietrow nie wykonał działań do których zobowiązywał go regulamin.Nie zareagował na sygnał o prawdopodobnym ataku rakietowym na ZSRR za co został ukarany. Dla celów propagandowych Zachód uczynił z niego "człowieka który uratował świat od wojny atomowej".

Było to oczywiście bzdurą (do dziś eksploatowaną) jako że rolą Pietrowa było tylko natychmiastowe przekazanie informacji o ataku rakietowym do specjalnie dla tego celu utworzonego ośrodka decyzyjnego (СПРН ) .

Jeszcze nie ucichł się jeden huragan nadciągnął następny.15 stycznia 1984 umiera minister obrony Republiki Czechosłowacji Martin Dzur,a po nim 20 grudnia 1984 roku umiera minister obrony ZSRR Dimitry Ustinow,po krótkiej pauzie 2 grudnia 1985 umiera minister obrony NRD Heinz Hoffmann,a w dwa tygodnie po nim czyli 15 grudnia 1985 umiera minister obrony Republiki Węgier Istvan Olah

Teraz z kolei cztery armie państw Układu Warszawskiego jak i sam Układ, są z lekka przyhamowane.

Każdy chyba zdaje sobie sprawę co oznacza zmiana szefa a jak jeszcze ten szef jest ministrem do tego ministrem obrony, to łatwo sobie wyobrazi jakim kadrowym trzęsieniem ziemi była każda z tych zmian.

28 maja 1987 niemiecki nastolatek Mathias Rust na sportowym samolociku ląduje w samym centrum Moskwy. Czy może istnieć bardziej przekonywujący dowód na to że armia radziecka jest mało wydolna? Wszystkie schematy i systemy ochrony,zawiodły skoro nikt nie zauważył tego co powinno wywołać alarm w całym lotnictwie i postawić na baczność całą armię

.Widać zmiany kadrowe nowego ministra obrony nie były zbyt dogłębne.Będą. Atmosfera w kraju bardzo temu sprzyja.Sekretarzujący już od półtora roku Michaił Gorbaczow (z odległej prowincji ściągnięty do Moskwy w 1978 przez Andropowa),to człowiek otwarty na dialog i nie unikający żadnego tematu.

W mediach zaczynają być podnoszone tematy dotyczące wielkości armii,kosztów jej utrzymania,jej (wątpliwej jak się okazuje) skuteczności i wogóle zasadności jej istnienia w takim formacie w jakim istnieje.Coraz śmielej i głośniej kwestionuje się obecność radzieckich wojsk w Afganistanie.

Klimat ten bardzo odpowiada tej części społeczeństwa której krewni już odbywają zasadniczą służbę wojskową lub będą ją odbywać w najbliższej przyszłości.Oczywiście jeśli się nic nie zmieni ale wiele wskazuje na to ż się zmieni.

Wydarzenia polityczne następują po sobie wartkim potokiem,Gorbaczow otwiera coraz to nowe płaszczyzny dialogu z Zachodem,podpisuje coraz to nowe umowy będące de facto ustępstwami a nawet kapitulacjami.

W połowie 1991 roku rozwiązano Układ Warszawski i wszczęto procedurę wycofywania wojsku radzieckich z onegdaj sojuszniczych terytoriów.

Nastroje w armii są fatalne.Oficerowie czują ku czemu idzie,są zaniepokojeni,boją się o przyszłość własna i przyszłość swoich rodzin,oczekują najgorszego.I najgorsze przychodzi.

W sierpniu 1991 roku ma miejsce nieudany "puczu generała Janajewa".Do dziś trwają spory co to było;czy akt desperatów usiłujących powstrzymać zmiany ? czy prowokacja która nie zatrzymała a przyśpieszyła niszczące reformy bo taki był jej cel.Głośne wołanie o przyśpieszenie zmian było motywowane obawą przed "powrotem komunistów"

Dyskusje spowodowane są faktem że większość dokumentów tyczących tego wydarzenia jest utajniona a osoby które mogły by coś wnieść do sprawy nie żyją.Odeszły już w kilkanaście dni po puczu.Idzie o ministra spraw wewnętrznych Borissa Pugo,który wraz z żoną popełnił samobójstwo oraz admirała Siergieja Achromiejewa,jedynego świadka rozmów Gorbaczowa z Bushem na Malcie,który również popełnił samobójstwo.Ale przed tym usiłował się bronić o czym świadczyły liczne urazy na jego ciele.

Na szczęście admirał w liście pożegnalnym napisanym na maszynie wyjaśnił ich pochodzenia. Wynikało z nich że admirał aż trzykrotnie urywał się z wisielczej pętli doznając przy tym złamań i pęknięć kończyn,otarć skóry i krwawych wybroczyn na całym ciele.

Każdy kto choć trochę zna rosyjską obyczajowość wie że admirał został zamordowany.W kulturze ukształtowanej pod wpływem prawosławia (przez pamięć o Judaszu) śmierć przez powieszenie postrzega się jako haniebną,poniżającą, niegodną człowieka.W Rosji Carskiej i Radzieckiej nawet kryminalistów  nie wieszano a rozstrzeliwano,wyjątek zrobiono tylko dla własowców.Gdyby admirał Achromiejew faktycznie chciał popełnić samobójstwo uczyniłby to tradycyjnym sposobem czyli za pomocą pistoletu których miał w swoim gabinecie kilka.

W latach 90-tych wielu oficerów sięgnie po ten sposób rozwiązania swoich problemów.A tych zaczyna przybywać. Powrót wojsk stacjonujących poza granicami ZSRR owocują "tłokiem".Dla powracających nie ma miejsca.

Z armii wypycha się każdego kto zbliża się do wieku emerytalnego lub szwankuje na zdrowiu.Kto ma kwalifikacje przydatne w cywilu zwalnia się ze służby.Ale to pół biedy. Najgorsze jest to że dla powracających nie ma miejsca i w cywilu

.Okazuje się że postępujące reformy znacznie zredukowały miejsca pracy i dla powracających szeregowców nie ma pracy.Dla części oficerów i dla "afgańców" nie ma też obiecanych mieszkań dlatego ich sytuacja jest szczególnie dramatyczna.Jedni zatrzymują się u krewnych,inni starają się coś wynająć ale nie rzadkie są też przypadki że oficerskim rodzinom przychodzi jakiś czas spędzić w namiocie.

Media niezbyt intensywnie nagłaśniają te fakty.Jest to o tyle łatwe że przez kraj przewala się istna nawała innych żywiołów:zmiany ustrojowe i walki elit,rozpad państwa,wojny etniczne na peryferiach,bezrobocie,walki mafii powstających jak grzyby po deszczu itd .

Propaganda też robi co może.Ponad miarę eksploatowany temat "fali w wojsku" ma przeciętnego widz/czytelnika/słuchacza źle nastroić do żołnierzy pełniących służbę,znieczulić na ich dole,zobojętnić.

Sytuacja w armii jest tragiczna.Dowództwo nieomal przestało funkcjonować.Cześć wyższej kadry oficerskiej świetnie znajduje się w tej sytuacji i tworzą przestępcze schematy które wypompują z armii niewyobrażalne sumy.Jakiś niewidzialny odkurzacz wysysa wszystko co znajduje się w magazynach jak również to co postępuje na bieżąco. Znika wszytko;broń,paliwo,sprzęt rozmaitego przeznaczenia,materiały budowlane,artykuły bytowe.

Żołnierzom brakuje środków czystości,kocy,elementów umundurowania i co najstraszniejsze żywności.Rodzice jak mogą uzupełniają te braki;wysyłają synom pieniądze,na własną rękę organizują dostawy żywności do poszczególnych jednostek i oczywiście wnoszą skargi.Bez skutku.

Na efekty nie trzeba długo czekać.W 1993 roku wychodzi na jaw niebywały skandal.W pobliżu Wyspy Rosyjskiej (leżącej w archipelagu cesarzowej Eugenii na morzu Japońskim) płetwonurkowie odnajdują zwłoki żołnierza którego jednostka stacjonuje właśnie na owej wyspie.

Sekcja wykazuje że przyczyną śmierci było skrajne wyczerpanie długotrwałym głodem a nie utonięcie jakby sugerowały okoliczności.Zostaje zaalarmowane wyższe dowództwo,na gorąco zorganizowana komisja odkrywa że w jednostce należącej do Floty Wojennej Pacyfiku (tej samej co to w 1981 cały sztab) 250 żołnierzy znajduje się na skraju głodowej śmierci a 4 żołnierzy w tym odnaleziony na dnie,zmarli w skutek głodu a ich zwłoki starano się ukryć.

Rodzinom dopytującym się o los krewniaka odpowiadano "gdzieś przepadł,sami sobie go szukajcie" Wycieńczonych natychmiast umieszcza się na oddziałach reanimacyjnych.

Już pobieżne śledztwo wykazuje że oficerowie zwyczajnie i prymitywnie kradli żywność i upłynniali ją paserom na lądzie zaś żołnierze jadali raz dziennie albo i rzadziej,miesiącami nie widząc: cukru,mięsa,masła czy nabiału.

Krajem wstrząsa oburzenie więc władze obiecują gruntowną lustrację zaistniałej sytuacji i surowe kary dla wszystkich winnych..Jak łatwo zgadnąć obietnice ograniczyły się do ukaraniem magazyniera i jego przełożonego.

Choć to przypadek skrajny ale dobrze ilustruje sytuację w całej armii.

Niezależnie od tego na malowniczych przedmieściach Moskwy już w połowie lat 90-tych powstało około 200 imponujących rezydencji i dworów należących do generałów i pułkowników.Powiadomiony o tym Jelcyn nie polecił kontroli a pominął sprawę milczeniem i stąd wniosek że "na górze" doskonale wiedziano co się dzieje a rozkradane mienie armii traktowano jak rodzaj rekompensaty za społeczną degradację.

W ciągu dekady 1989-2000 armia praktycznie przestała istnieć czego najlepszym dowodem jest fakt że kiedy na potrzeby drugiej wojny czeczeńskiej trzeba było około 2 000 sprawnych i odpowiednia wyszkolonych żołnierzy nie było z kogo wybierać. Na pierwszą czeczeńską wojnę wysyłano poborowych źle wyposażonych i bez minimalnego przygotowania. Nikt nie zaprzątał sobie głowy tym że 19-20-letnich chłopców stawia się na przeciw bandytów najmowanych po całym świecie.Jeśli druga kampania miała się zakończyć zwycięstwem trzeba było zaangażować w nią sprawnych żołnierzy i ich "kompletowanie" można uznać za tworzenie nowej armii na ruinach pokonanej.

cdn

 

https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%A1%D0%B4%D0%B5%D0%BB%D0%BA%D0%B0_%D0%B2%D0%B5%D0%BA%D0%B0_%C2%AB%D0%B3%D0%B0%D0%B7_%E2%80%94_%D1%82%D1%80%D1%83%D0%B1%D1%8B%C2%BB https://regnum.ru/news/3146289.html

https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%9A%D0%B0%D1%82%D0%B0%D1%81%D1%82%D1%80%D0%BE%D1%84%D0%B0_%D0%A2%D1%83-104_%D0%B2_%D0%9F%D1%83%D1%88%D0%BA%D0%B8%D0%BD%D0%B5

https://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_lotu_Korean_Air_007

https://pl.wikipedia.org/wiki/Stanis%C5%82aw_Pietrow

https://pl.wikipedia.org/wiki/Boriss_Pugo

https://pl.wikipedia.org/wiki/Siergiej_Achromiejew

https://www.ng.ru/events/2007-02-28/1_nightmare.html

https://www.kommersant.ru/doc/190531

https://www.youtube.com/watch?v=AUOoG8pwerw